środa, 6 lipca 2011

Satysfakcja



















Rzadko zdarza mi się uszyć coś, z czego jestem tak bardzo zadowolona.
Teraz ważne, aby młody Franek był równie zadowolony jak ja:-)

6 komentarzy:

  1. Szczęściarz z tego Franka! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęściarz- oj tak!!! Matą jesteśmy zchwyceni i pełni podziwu dla kunsztu krawieckiego Mamy Chrzestnej. Haute couture - to jest mało powiedziane, bo my w tym czujemy po prostu serce...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mata cudna i tyle w niej serca!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, zazdroszczę Frankowi i jego ammie takiej maty :) Może powinnas częściej pokazywac swoje twory

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie prezenty są najwspanialsze! Pozdrawienia od innej mamy Frania:-)

    OdpowiedzUsuń