Hi, hi...niektórzy wiedzą o czym myślę. Już nie dla chleba lecz na chwałę Bożą:-))) zrobiłam kilka aniołów solnych. Ot tak, po prostu. Piekłyśmy je razem z Madzią B. jej dziećmi, moimi i cudzymi:-) Było grzane wino, pyszny makaron i rozgrzany do czerwoności piekarnik. A farby akrylowe z wyprzedaży w Lidlu znów okazały się bardzo udanym zakupem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz