Chciałabym wiedzieć że nasz pierwszoklasista poradzi sobie ze swoimi obawami,
że jeszcze razem będziemy się śmiać z tych porannych dramatów.
Na razie jednak temat szkoły, spędza mi sen z powiek.
Ma to małe plusy, otworzyłam maszynę do szycia i maluję kamyki.
Spokojnie, to pierwsze dni! Będzie dobrze, pewnie jest zbyt wielkim indywidualistą, by od razu polubić szkołę!
OdpowiedzUsuń