Wczoraj wracając z przedszkola Ewka ( zakupoholiczka) chciała koniecznie wejść do sklepu.
Piotrek powiedział jej że w sklepie jest straszna DROŻYZNA i że nie wejdą.
Przyszła do domu przerażona, opowiadając mi o drożyźnie, że się jej boi i że do sklepu już nie pójdzie:-)
Wieczorem malowaliśmy kamienie:
Te powyżej moje,
niżej ptak Jurka,
najniżej złote i srebrne Ewy.
Wszystkie są piękne - ale najbardziej podoba mi się czerwono - czarny: zarazem delikatny i agresywny ;-) Co za kompozycja! Zielone koło, przyciemniane na obwodzie, kojarzy mi się trochę z malarstwem Wojciecha Fangora. A jakie śliczne te dziecinne! Ewa miała fajny pomysł z malowaniem na złoto. Bardzo efektownie wyszło.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, z moich kamieni najbardziej lubię właśnie ten czerwony. Jurka ptak jest moim ulubionym:-)
OdpowiedzUsuńTak, ptak też jest bardzo ciekawy. O, udało mi się nie być Anonimowym ;-)
OdpowiedzUsuńTaki ornament jak na czarno - czerwonym kamieniu wyglądałby też dobrze na tkaninie jako druk.
kamienie piękne ale historyjka z Evą przezabawna ...oczywiście tylko dla nas dorosłych :P
OdpowiedzUsuńEwka jest bezkonkurencyjna!! :) Kamienie cudne!
OdpowiedzUsuń