Bardzo lubię gdy mogę uszyć dla kogoś coś, co mi samej od początku do końca mi się podoba, co czuję, z czym się zgadzam, co mnie zachwyca.
W tym roku znów zostałam pomocnikiem Św. Mikołaja. Zapotrzebowanie: kapral Miś Wojtek, ten z II Korpusu gen. Andersa, ale do przytulania. No i jest, siedzi lub stoi na baczność. Teraz tylko czekam na wiadomość czy się spodobał sześciolatkowi.
Piękny! Duźo ładniejszy od tego z pomnika w parku Jordana :-)
OdpowiedzUsuń